Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2017

26 sierpnia 2017 #Piaskiemwraka Prime Food Triathlon Przechlewo

Obraz
Zacznę nietypowo, bo od pewnej przekornej refleksji, która mi przychodzi za każdym razem gdy czytam fora, albo komentarze pod postami na FB. Otóż każdy niemal zawodnik, bez względu na poziom i rangę, twierdzi, że nie jeździ na zawody i nie startuje dla tego co otrzymuje w pakiecie startowym. No i być może tak jest, ale dlaczego w takim razie, każdy tak mocno przeżywa to, że gdzieś jest ten pakiet ubogi. Ostatnio widziałem nawet filmik wrzucony przez jednego z utytułowanych zawodników, startujących w MS KONA na Hawajach, który zrobił filmik z "unboxing'u" pakietu i narzekał, że tak słabo...  Nie twierdzę, że startuję dla gadżetów czy koszulek, ale nie ukrywam też, że zawsze z ciekawością patrzę, co też organizatorzy przygotowali w pakiecie i o jaką to też nową koszulkę się wzbogacę... Wiem, że te koszulki to nic takiego, że często jest to coś niskiej jakości, ale staje się pamiątką, jest dobrem, w którym się biega na treningach, którym można się pochwalić i dumnie nosić

6 sierpnia 2017 #Piaskiemwraka Iron Man 2017 Finisher

Obraz
Bo cel bez planu jest tylko życzeniem.... Melduję wykonanie zadania! Iron Man Gdynia 70.3 accomplished! Cały ten blog powstał na potrzeby marszu Piaskiem w raka, który miał na celu zebranie pieniędzy na spełnianie marzeń ciężko chorych dzieci, podopiecznych Fundacji Trzeba Marzyć. Tam pozazawodowo działamy i tam zostawiamy nieco swojego życia. Tam też stale mówimy o marzeniach, tym jak są ważne i jak bardzo należy w nie wierzyć.  Paradoksalnie, sam nie mam marzeń, a cele. Marzenia są świetne, ale dla mnie osobiście nieco mało namacalne, bo marzyć, znaczy czekać aż się wydarzy, a ja nie lubię czekać, lubię działać. Jednak zarówno marzenie, jak i cel, bez planu jest tylko życzeniem.... Dlatego tak ważne, by ten cel najpierw ustalić, a później jego realizację zaplanować. Nie twierdzę, że się plan zrealizuje. Ba! Nawet jestem przekonany, że będzie trzeba go po drodze zmienić, albo nawet czasami niektóre punkty odpuścić. Ale tylko w taki sposób można coś osiągnąć. A czy warto

5 sierpnia 2017 #Piaskiemwraka Iron Man 2017 - The final countdown...

Obraz
Jestem bliżej niż dalej, a raczej już bardzo blisko, bo piszę ten post w sobotę, tuż po odebraniu pakietu. Stracha mam niesamowitego, a raczej stresa, ale tego pozytywnego, dopingującego i mobilizującego do działania. Genialnie czuję się z tym uczuciem. W Gdyni wszystko już gotowe i jeśli ktoś nie ma świadomości jaka to skala przygotować, to na zdjęciach widać jedynie część niesamowitej pracy jaka zostaje wkładana corocznie w tą imprezę. Przygotowanie trybun i mety na mecie, strefa zmian, strefa expo, konstrukcja na wyjściu z wody, logistyka na trasach, to niesamowite przedsięwzięcia, z których zdają sobie sprawę tylko Ci, którzy kiedyś byli zaangażowani w taką organizację. Przez ostatni miesiąc poświęciłem sporo czasu na treningi i choć zawsze można powiedzieć, że pewne rzeczy mogłem zrobić lepiej, to już nie ma co o tym myśleć, bo nic to nie da, a tym bardziej niczego się nie nadrobi. Jak sobie pomyślę, że dwa lata temu pobiegłem swój pierwszy bieg na 10