12 maja 2019 #Piaskiemwraka - Bieganie dodaje skrzydeł...

Dodaje i w realu i w przenośni. Jak dodaje w realu, nie muszę nikomu kto biega tłumaczyć, a kto nie biega i tak nie zrozumie... 
Ale są takie zawody, gdzie dodaje również mentalnie. Bo jak inaczej się czuć, biegnąc po lotnisku. Gdynia takie zawody ma, bo #gdyniajestzajebista I nie mam tutaj na myśli wielkiej akcji SkyWayRun, bo to też super zawody, ale innej rangi. 
Gdynia ma natomiast cykl biegów w ramach Grand Prix Gdynia, które są chyba największym tego typu cyklem w Polsce. Cztery razy do roku startuje Bieg Urodzinowy, Europejski, Świętojański i Listopadowy. Już nie raz je opisywałem, bo biegam na nich niemal "zawodowo" jak zając. Tym razem również biegłem w tej roli, ale za to miejsce było wyjątkowe. 

Lotnisko Babie Doły, to teren w większości wojskowy, choć Gdynia uparła się i wybudowała tutaj Port Lotniczy Kosakowo, który docelowo ma uzupełniać (bo na konkurowanie szans nie ma) lotnisko w Gdańsku. Pomysł tyle kontrowersyjny, co na razie nierealny, bo lotnisko stoi puste, nie mogąc się doczekać końca sporu, jaki wytoczyła w tym zakresie Komisja Europejska. 
Samo lotnisko, to jednak wybudowany jeszcze przez Niemców w czasie II Wojny Światowej, obiekt nad samym morzem, w zasadzie płaski jak stół, więc do biegów nadaje się idealnie. 
Myślmy co prawda nie biegli po samej płycie lotniska, a wzdłuż technicznych dróg wokół, ale i tak mieliśmy warunki wprost idealne do bicia rekordów. 
Szczególnie, że tego dnia było naprawdę świetnie. Pogoda bez upału, ale i ze znośną temperaturą, niemal bezwietrznie, mało słońca. W zasadzie wystarczyło zacisnąć zęby i trzymać tempo, a wynik zrobił się sam... 
Ja w opinii jestem raczej subiektywny, więc zachwyt przelewany tutaj na bloga, trzeba pewnie dzielić przez trzy, ale uważam, że przy natłoku różnych imprez biegowych organizowanych na potęgę wszędzie i przez wszystkich, dobrze jest znajdować te, które niosą za sobą coś więcej niż tylko zwykły bieg. Nie twierdzę, że te są złe, ale od czasu do czasu, odmiana taka jak ta daje dużo frajdy i niezapomnianych wrażeń. Bo gdzie indziej, depozyt będziesz składał do wojskowego bunkra i gdzie przebierać się będziesz z kilkoma metrami betonu nad głową...? 
O biegu pomiędzy samolotami i śmigłowcami i warunkach do bicia życiówek nie wspominając. No i ten medal...

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

29 grudnia 2014 #piaskiemwraka - moralne wsparcie i nie tylko...

11 listopada 2018 #Piaskiemwraka - Dla Niepodległej...

3 marca 2021 #Piaskiemwraka - Z Nowym Rokiem, nowym krokiem...