29 lutego 2016 #Piaskiemwraka - 42,195......

No cóż, jak by to powiedzieć... Znów namieszałem. 
Na znanym i popularnym portalu społecznościowym pojawił się ostatnio post dotyczący PZU Maratonu Gdańskiego. Pomyślałem, że warto śledzić co się dzieje w świecie i coś chyba źle kliknąłem, bo zamiast polubić, zadeklarowałem udział. Prawie to samo, ale jak zwykle prawie robi różnicę. Na tyle, że znajomi zaczęli pisać i dzwonić z gratulacjami. Zanim się ogarnąłem, było za późno, bo przecież nie powiem teraz, że to pomyłka.
Koniec, końców, w ten oto charakterystyczny dla siebie sposób, stałem się zawodnikiem z numerem 200...



Nie byłoby może w tym nic nadzwyczajnego (i pewnie nie ma, bo przecież maratony biegają miliony osób), ale nigdy nie przebiegłem więcej niż 20 km, a dystansu maratońskiego nie wyobrażam sobie nawet w artykułach o bieganiu, a co dopiero we własnych nogach. 
Jednak z takimi decyzjami jest jak z pierwszym dzieckiem - nigdy nie ma odpowiedniego momentu. Więc skoro głupota tak zdecydowała, to trzeba ją pielęgnować. Zabieram się zatem za treningi!

Pomyślałem jednak, że taki bieg można byłoby do czegoś wykorzystać, by nie biec na darmo. Dlatego też, podobnie jak w marszu brzegiem morza i naszej wrześniowej akcji "Od mola do mola", tak i teraz będę zbierał na marzenia ciężko chorych dzieciaków. Mam nadzieję, że dołączą do nas kolejne osoby, może startujące, może dopingujące. Jest pomysł, niebawem będzie realizacja. Tymczasem będę Was znów trochę zanudzał tym co po drodze....

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

29 grudnia 2014 #piaskiemwraka - moralne wsparcie i nie tylko...

11 listopada 2018 #Piaskiemwraka - Dla Niepodległej...

3 marca 2021 #Piaskiemwraka - Z Nowym Rokiem, nowym krokiem...