Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2019

11 sierpnia 2019 #Piaskiemwraka - Chcesz Boga rozśmieszyć, powiedz mu o swoich planach...

Obraz
To jest niestety święta prawda i mnie też dotknęła... Ale od początku.  Iron man Gdynia 70.3 to już od lat mój start "A", choć pierwszy start tutaj, to po prostu było wyzwanie ukończenia. Teraz, gdy nadal jestem #janusztriathlonu wyzwaniem jest zejście poniżej 5 godzin. Tak naprawdę podporządkowałem pod to całe swoje przygotowania i plan był tak skonstruowany, by na te zawody osiągnąć maksimum. Moje maksimum doprecyzujmy...  Wiedziałem, że wynik jest w moim zasięgu, bo czas z Elbląga (2:34), a wcześniej z Bydgoszczy (2:27) dawał nadzieję. Z drugiej strony wiedziałem, że w Elblągu nie pobiegł bym drugiej dyszki w podobnym tempie co pierwsza, szczególnie, jeśli miałbym w nogach dwa razy więcej roweru. Dlatego miałem się na baczności. Zresztą zawsze mam duży respekt do zawodów.  Ale tym razem zachowałem się jednak jak dzieciak i sam doprowadziłem do tego co się wydarzyło podczas startu.  Dzień wcześniej w Gdyni jest start na dystansie sprint. Drugi też rok z rzędu za