Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2017

22 stycznia 2017 #Piaskiemwraka - Zimowy Runmageddon...

Obraz
Dziś na krótko, bo tylko z jedną refleksją, że nie warto przywiązywać się do założeń. Jak często u mnie bywa, wpadłem na pomysł by w ramach ogólnorozwojowego treningu pobiec sobie w Runmageddonie. Pomyślałem w środę, a start był w niedzielę, więc na przygotowania nie było specjalnie czasu. Ale wersja Hardcore to raptem 24km z co prawda 70 przeszkodami, ale takim które w większości znam. Urozmaiceniem była zima i to, że w mrozie taki bieg pokonać jest trudniej, niektórzy uważają nawet, że ekstremalnie. Pomyślałem, że skoro biegam, kąpię się w zimie i trochę chodzę na crossfit, to dam radę. Założyłem też, że przecież organizatorzy nie będą tak nieodpowiedzialni i w mrozie nie wrzucą nas do wody, przynajmniej na samym początku biegu. Byli... I to było to z tych założeń, do których nie warto się przywiązywać. Do Józefowa pod Warszawą, bo tam odbyła się zimowa edycja Hardcora, pojechaliśmy w trójkę, a startowaliśmy w czwórkę. Wcześniej nie mieliśmy okazji się poznać, ale od

6 stycznia 2017 #Piaskiemwraka - Z Nowym Rokiem, nowym krokiem...

Obraz
Nowy Rok to przeważnie czas wielu postanowień. Nie wiem jak Wam z tym idzie i kiedy najlepiej Wam one wychodzą, ale ja nie lubię niczego co "okrągłe", odkreślone i narzucone. Może właśnie dlatego postanowienia robię w każdym innym momencie niż jakaś narzucona, powszechna data - początek roku, początek miesiąca, koniec wakacji, północ za tydzień, kolejny weekend, itp. Dodatkowo, takie podejście daje możliwość wprost nieograniczonej liczby postanowień, a w przypadku gdy nie możemy ich wypełnić, zawsze możemy zrobić nowe, nie czekając na kolejny Nowy Rok...   Rocznych postanowień nie mam, bo zgodnie z przysłowiem - chcesz rozśmieszyć Boga, powiedz mu o swoich planach - wolę nie doprowadzać Najwyższego do rozpuku. Poza tym wierzę, że rok i tak przyniesie masę różnych okazji, zwariowanych pomysłów i dziwnych realizacji.  Krótsze cele oczywiście są, ale nie ukrywam, że to efekt zeszłoroczny, który jest zresztą przykładem kolejnego głupiego pomysłu z którego ciężko się wycofać